Robota przy wymianie silnika nawet dobrze szła i dawała nam wiele radości. Ale pojawił się mały zgrzyt w naszej ekipie. Chodziło o to, że mogliśmy się jeszcze wstrzymać z kupnem drugiego Poldka., bo nawet jak przerobimy to auto i tak nie będzie w nim klimatu.
We wtorek późnym wieczorem Łukasz wysłał linka z ogłoszeniem. I tak już 36 godzin później nabywamy, drogą kupna, kolejny ciekawy egzemplarz Poloneza. W naszej stajni pojawia się najstarszy Polonez - rocznik 1988.
Po drodze zatrzymujemy się w świetle jupiterów Orlenu, aby zrobić kilka zdjęć.
http://kozlowskimotosport.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz